W "Nic śmiesznego" jest znana nam wszystkim scena "z penisem", jak to Adaś kręci swój film i sztuczny k... boleśnie uwiera aktora, którym jest Wojciech Wysocki. W dalszym ciągu na kolaudacji cenzorzy domagają się usunięcia sceny, na co Adaś musi się zgodzić. Wątek ten jak ulał pasuje do "Życia wewnętrznego", do sceny, kiedy do Miauczyński obserwuje blond-sąsiadkę w suszarni, kiedy wiesza bieliznę na sznurku.
Czy jakiś dziennikarz odważył się zapytać Koterskiego o tę sprawę?