Największym jego problemem jest to, że reżyserem jest przeciętnym. Oszczędnym w formie. Za to wybitnym opowiadaczem. Jego filmy głównie opierają się na interesujących dialogach balansujących na krawędzi śmiechu przez łzy, ale reżyserii, doboru operatorów i prowadzenia kamery - chyba już się nie nauczy... Opowiada słowem, nie obrazem.